Rzeszowska runda FIM Long Track World Championship dla Kennetha Hansena. Duńczyk wygrał wszystkie wyścigi i dzięki fantastycznej postawie w klasyfikacji generalnej wywalczył drugie miejsce. Drugi na torze w stolicy Podkarpacia był Niemiec Lukas Fienhage, który wywalczył tytuł mistrza świata. Polscy kibice byli jednak przede wszystkim pod wrażeniem jazdy Stanisława Burzy. Startujący z dziką kartą reprezentant naszego kraju zajął w stolicy Podkarpacia sensacyjne trzecie miejsce.

Hansen i Fienhage od początku nadawali ton rywalizacji. Burza zaczął nieszczególnie, ale rozkręcał się z wyścigu na wyścig. Osiem punktów dało mu ostatecznie miejsce w półfinale. Tam zaskoczył wszystkich. Wygrał start i ku uciesze publiczności wjechał do decydującej rozgrywki.

Tam czekał już najlepszy po fazie zasadniczej Hansen, a stawkę wyścigu finałowego uzupełnili Francuz Mathieu Tresarrieu, Fienhage, a także Brytyjczyk Zach Wajtknecht. Ostatnia trójka miała jeszcze teoretyczne szanse na złoto w “generalce”.

Start w finale wygrał jednak Burza, który początkowo prowadził, lecz na dystansie został minięty przez Hansena oraz Fienhagego. Drugie miejsce w finale Niemca oznaczało dla niego mistrzowski tytuł. Hansen z kolei stanął przed szansą na srebro, bo zrównał się punktami z Tresarrieu. Francuz ostatecznie, z uwagi na kontuzję ręki, nie stanął do wyścigu dodatkowego i musiał zadowolić się brązowym medalem. Drugie miejsce przypadło Hansenowi.

– Spełniłem swoje marzenia. Po wygranej w Morizes czułem, że muszę w Polsce wykorzystać szansę. Tak się stało i jestem bardzo szczęśliwy – powiedział Fienhage.

Dla Polaków największym bohaterem był jednak Burza. Tarnowianin znakomicie przygotował się do startu w Rzeszowie, umiejętnie współpracował ze swoim teamem w zakresie dopasowania sprzętu, co zaowocowało miejscem na podium.

– To dla mnie prezent urodzinowy, bo dzień przed zawodami skończyłem 43 lata – powiedział Burza. – Przygotowania do występu w Rzeszowie, co umożliwiła mi dzika karta, za którą dziękuję, kosztowały mnie wiele pracy. Dziękuję wszystkim życzliwym ludziom, którzy pomogli mi w tym. Chciałbym swoją sportową przyszłość związać z long trackiem, jeżeli sytuacja pozwoli na skompletowanie sprzętu, to chętnie spróbuję swoich sił także w przyszłym roku. I to nie tylko na polskich torach – dodał Burza.

Wyniki zawodów w Rzeszowie:

1. (#333) Kenneth Hansen (Dania) – 20+4 (4,4,4,4,4) – 1. miejsce w finale
2. (#125) Lukas Fienhage (Niemcy) – 17+4+3 (4,3,4,2,4) – 2. miejsce w finale
3. (#15) Stanisław Burza (Polska) – 8+4+2 (0,2,2,1,3) – 3. miejsce w finale
4. (#109) Zach Wajtknecht (Wielka Brytania) – 12+3+1 (2,3,4,3,0) – 4. miejsce w finale
5. (#56) Mathieu Tresarrieu (Francja) – 15+3+0 (3,4,1,3,4) – 5. miejsce w finale
6. (#93) James Shanes (Wielka Brytania) – 9+2 (2,1,3,1,2) – 3. miejsce w półfinale
7. (#666) Romano Hummel (Holandia) – 8+2 (3,2,0,3,0) – 3. miejsce w półfinale
8. (#37) Chris Harris (Wielka Brytania) – 13+1 (1,4,2,4,2) – 4. miejsce w półfinale
9. (#115) Theo Pijper (Holandia) – 9+1 (2,2,2,2,1) – 4. miejsce w półfinale
10. (#31) Max Dilger (Niemcy) – 12+d (3,1,3,4,1) – defekt w półfinale
11. (#30) Tomas H. Jonasson (Szwecja) – 10+ns (4,3,3,w,-) – nie startował w półfinale
12. (#95) Jesse Mustonen (Finlandia) – 5 (u,0,1,1,3)
13. (#42) Stephan Katt (Niemcy) – 4 (w,0,1,2,1)
14. (#16) Martin Malek (Czechy) – 3 (3)
15. (#444) Josef Franc (Czechy) – 3 (0,1,0,d,2)
16. (#104) Gaetan Stella (Francja) – 1 (1,0,0,0,0)
17. (#17) Zdenek Holub (Czechy) – ns

Klasyfikacja generalna:
1. Lukas Fienhage (Niemcy) – 47 pkt
2. Kenneth Hansen (Dania) – 37 pkt + 4
3. Mathieu Tresarrieu (Francja) – 37 pkt + w

Honorowy patronat nad zawodami objął europoseł Ryszard Czarnecki.